Wyszukiwanie Menu
Strona główna Najnowsze wiadomości Menu

Rebekah: „Mogę robić i podążać tylko za tym, co mnie ekscytuje”

  • Text: Agata Omelańska | Photo: Gianluca Vitelli
  • 16 October 2024
Rebekah: „Mogę robić i podążać tylko za tym, co mnie ekscytuje”

Nazwijmy rzeczy po imieniu: Go Hard Or Go Hardcore. Ale mówiąc o Rebekah - brytyjskiej DJ-ce, producentce i założycielce wytwórni o tej właśnie nazwie - od razu można zauważyć, że jej wizja obejmuje nie tylko samą muzykę. Rebekah tworzy przestrzeń dla artystów, którzy mają hardcore zakorzeniony głęboko w sercu, a także dla tych, dla których punk nie umarł. Obie grupy zdają się idealnie pasować i znajdować swoje miejsce w dzisiejszej scenie hard techno - ale, jak zauważa Rebekah, “Wraz ze zmianami pojawiło się też dużo strachu. W końcu jednak czuję się bardziej wolna”.

Z okazji zbliżającej się kolejnej edycji Verknipt Poland, na której Rebekah będzie występować jako jedna z headlinerek, postanowiliśmy zapytać ją o cały proces zmiany, przez który przeszła, jej wytwórnię oraz spojrzenie na branżę muzyki elektronicznej z perspektywy kobiety. Przeczytajcie wywiad i szykujcie się na 22 listopada, kiedy to największy festiwal hard techno ponownie zawita na warszawski COS Torwar!

Agata Omelańska: Jesteś bardzo zajęta - grasz, produkujesz, prowadzisz własną wytwórnię, a ostatnio przeszłaś ogromną transformację. Jak czujesz się w swojej „nowej skórze”, eksperymentując z brzmieniem i stylem? Czy potrzeba zmian przyszła Ci łatwo, czy trudno było porzucić niektóre ze starych ścieżek?

Rebekah: Odkrywanie nowych gatunków i podgatunków jest ekscytujące, a poszukiwanie kolejnych dźwięków do setów jest zawsze na pierwszym miejscu tego, czym się zajmuję. Nawet kiedy grałam bardziej “poprawne techno”, grałam bardziej różnorodnie - nigdy nie mogłam robić tych samych kicków przez cały czas lub zagrać całego seta teksturowanego techno, to dla mnie zbyt płaskie.

Ale wraz ze zmianami pojawiło się też wiele strachu. Musiałam pozbyć się tej części mnie, która przejmowała się tym, co ludzie pomyślą i zaakceptować, że zdenerwuję niektórych moich starszych fanów - tych, którzy lubią stare brzmienie Rebekah. Ale mogę robić i podążać tylko za tym, co mnie ekscytuje. Było też wiele trudnych przekonań, które nosiłam w sobie - tak wiele z nich zostało narzuconych przez ludzi z branży; gdzie mogę zabrać swoją karierę i co jest możliwe. W końcu czuję się bardziej wolna.

Go Hard Or Go Hardcore to nie tylko nazwa Twojej wytwórni, ale także bardzo wyraźny kierunek, który obrałaś. Dla mnie brzmi to prawie jak motto: odważnie sięgaj po to, o czym marzysz, w kierunku tego, co najbardziej Cię interesuje - i nie bój się niczego na tym świecie. To bardzo duża misja, muszę przyznać, ale jestem szczęśliwy i dumny widząc, jak sobie radzisz!

Dziękuję! Zaczęło się od hashtagu i czegoś, co miało pokazać, że eksploruję hardcore i widzę, że scena hard techno zmierza w tym kierunku. Wpływy hardstyle, rawstyle czy crossover gatunków są teraz bardzo popularne i fajnie jest dodać je do seta, aby uczynić go bardziej dynamicznym. I tak, przypuszczam, że chciałem po prostu nazwać to po imieniu... na koniec moich setów chodzi właśnie o hardcore. Może uda nam się rozpocząć rewolucję hardcore techno.

W Go Hard Or Go Hardcore wydajesz swoje nagrania, kompilacje czy EP-ki innych artystów - stworzyłeś przestrzeń dla dźwięków łączących techno, hardcore i wiele innych szybko i mocno serwowanych gatunków. Jaka wizja stoi za Twoją wytwórnią? Jakiego brzmienia szukasz wśród otrzymywanych demo i kto dostaje szansę na wydanie swojej muzyki w Twoim labelu?

Wytwórnia jest otwarta zarówno na nowych, jak i doświadczonych producentów, którzy ucieleśniają etos hardcore techno, a konsensus jest taki, że każdy utwór powinien być w stanie utrzymać się w secie. Podoba mi się ta hardcore-punkowa postawa, którą można obecnie znaleźć w hard techno; jest to zwykle wywołane dużymi syntezatorami lub zadziornymi samplami wokali, w których słychać buntownicze “f**k you attitude”.

Jak to jest być kobietą, która jest nieustraszona, ma własne zdanie i ustala własne zasady gry? Czy kiedykolwiek miałaś do czynienia z sytuacją, w której musiałaś odpuścić, zgodzić się na coś, czego nie do końca czułaś lub zgodzić się na mniej satysfakcjonujące warunki niż te, które Ci zaproponowano?

Nie wiem, czy w pełni utożsamiam się z tymi stwierdzeniami. W dobre dni wiem i podążam za swoim kompasem, ale są też dni, w których kwestionuję wszystko i wątpię w siebie. Wierzę, że jest to część bycia człowiekiem i ludzkiego doświadczenia, walki z ego i jaźnią. Nieustannie pozbywam się kontroli i doskonałości, do której dążę; cieszę się, że popełniam błędy, a jeśli coś nie przychodzi łatwo, to sprawia, że jestem bardziej wdzięczna.

Mówiąc o podejmowaniu ryzyka, ale także robieniu rzeczy, które są naprawdę spektakularne: byłam pod ogromnym wrażeniem „Wariacji Domenico Scarlattiego” z 2021 roku, które powstały we współpracy z pianistą Francesco Tristano. Jak do tego doszło i jak wyglądały przygotowania do tego koncertu? Co czułaś jako artystka reprezentująca scenę klubową, sięgająca do repertuaru muzyki klasycznej?

To był wielki zaszczyt wystąpić w tym koncercie i doświadczenie, które zapamiętam na całe życie. Przed występem w Paryżu mieliśmy kilka dni, aby ćwiczyć razem; Francesco prowadził i sugerował wskazówki, które należy podjąć, gdy przechodziliśmy przez przejścia. Naprawdę chciałem podkręcić tempo, aby pokazać, jak mistrzowskie są jego umiejętności gry na fortepianie i stworzyć energię jako nasz finał, i myślę, że nam się udało.

Jesteś znana z bardzo konkretnego, wyrazistego stanowiska w sprawie kobiet w świecie muzyki elektronicznej - zarówno artystek, jak i klubowiczek. Dziękuję, że jesteś głosem nas wszystkich! Mówisz o naszym bezpieczeństwie, wolności wyrażania siebie, wolności i seksualności. Jakie tabu w branży techno - Twoim zdaniem - jest najtrudniejsze do przełamania? Jaka jest największa lekcja, której wciąż się uczymy, jako społeczność i branża, i czego jeszcze musimy się nauczyć?

Od zabrania głosu do rozpoczęcia kampanii „For The Music” 4 lata temu, wciąż uważam, że niewiele się zmieniło. Ludzie wciąż są wykorzystywani i uciszani na każdym kroku. Wyzwaniem zawsze będzie uczciwość, ludzie działają tylko wtedy, gdy incydenty stają się publiczne i jest o nich głośno, aby pokazać, że są uczciwi - ale za kulisami, gdzie próbowaliśmy coś zmienić, cisza była ogłuszająca.

Myślę, że wyzwaniem, któremu musimy teraz sprostać, jest to, że wszyscy jesteśmy za siebie odpowiedzialni. I że edukacja w zakresie stawania się obrońcami, a nie widzami, jest sposobem na rozwój społeczności i prawdziwą zmianę. Musimy również mieć fundusze dla osób, które przeżyły, by mogły postawić swoich oprawców przed sądem, co zwykle kończy historię. Nadużycie władzy, które zawsze leży u podstaw napaści i nękania, oznacza, że sprawca będzie miał fundusze na pozyskanie najlepszych prawników i kontynuowanie sprawy, podczas gdy osoba, która przeżyła, zwykle nie ma takiego samego dostępu finansowego. Ale jest to prawdopodobnie temat na kolejny wywiad.

Czy zauważyłaś jakieś znaczące zmiany w sposobie traktowania kobiet w kulturze klubowej, odkąd zaczęłaś publicznie poruszać ten temat? Z czym najczęściej spotykają się artystki w branży muzyki elektronicznej, a z czym mężczyźni nie mają najmniejszego problemu?

Pozytywne jest to, że jest o wiele więcej miejsc, które wdrażają protokoły zapewniające bezpieczniejsze środowisko, co obejmuje przede wszystkim systemy raportowania, zespoły awareness’owe i przyjęcie polityki zerowej tolerancji. Pomaga to oprawcom działać w innych środowiskach i - choć nadal się to zdarza - a kluby nigdy nie mogą obiecać, że będą przestrzenią wolną od nadużyć, osoby o podwyższonym ryzyku będą czuły się bezpieczniej.

Jeśli chodzi o artystki, głównym problemem jest to, że wciąż nie są traktowane poważnie. Ilość negatywnych opinii w Internecie na temat kobiet, które odnoszą sukcesy, wciąż znacznie przewyższa liczbę męskich odpowiedników na tym samym poziomie - więc seksizm jest nadal powszechny. I nie daj Boże, jeśli zdecyduje się eksponować swoją kobiecość, zostanie za to masowo zseksualizowana i ukrzyżowana.

Skupmy się na najbliższej przyszłości i kolejnej polskiej edycji Verknipt. Występowałeś na tym wydarzeniu wiele razy, w tym w 2015 i 2018 roku - jeszcze przed wielkim boomem na hard techno, którego teraz doświadczamy. Jak z perspektywy czasu zmienił się Verknipt? Czy spodziewałeś się, że ciężkie gatunki muzyki elektronicznej staną się globalnym fenomenem?

Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się tego. Verknipt zawsze wspierał wschodzące talenty we wszystkich swoich markach; myślę więc, że był to po prostu najlepszy moment podczas pandemii i hype’u związanego z nagrywanymi na żywo setami Boiler Room, wraz z rozwojem TikToka i - oczywiście - samym Verkniptem robiącym to, co robi najlepiej. Bookowali DJ-ów, dla których - być może - inni uznani promotorzy nie byliby gotowi podjąć ryzyka.

Nowe pokolenie DJ-ów i klubowiczów pojawiło się w okresie wielkiej niepewności, a w nich ludzie zawsze chcą się bawić... mocno. Ja w tym okresie odpoczywałam i zmagałam się z objawami wypalenia, których przyczynę musiałam znaleźć. Jestem szczęśliwa, widząc nowe pokolenie cieszące się wszystkimi nawiązaniami do klasyków muzyki rave oraz to, jak pojawiło się czyściej wyprodukowane hard techno. To dotyczy również samego brzmienia tego gatunku, które wciąż potrzebuje się rozwinąć i ewoluować. W przeciwnym razie będzie mieć spory potencjał do tego, by gwałtownie się rozpaść - zobaczymy, jak się to potoczy.

Line-up nadchodzącego Verknipt Poland wygląda naprawdę oszałamiająco: STNS, Callush, DYEN, 6ejou, Dizzy, KØZLØV, Onlynumbers i Indecorum. Gdybyś mogła, kogo zaprosiłabyś do back-to-back’a? Czyje brzmienie zrobiło na Tobie największe wrażenie i z kim czujesz największą synergię?

DYEN byłby tutaj moim wyborem; to ten, który tworzył muzykę już w 2018 roku i którego wspierałam razem z Nico Moreno. Tak więc pod względem muzycznym nasze wpływy są zbieżne, mamy również podobne podejście do miksowania, które nie zawsze jest liniowe i - oczywiście - DYEN pochodzi z Rotterdamu, ma hardcore we krwi!

A co zobaczymy i usłyszymy 22 listopada na warszawskim Torwarze? Co zamierzasz zaserwować polskiej publiczności i czy będzie szansa usłyszeć Twoje najnowsze produkcje?

Zagram mieszankę hard techno i hardcore, i tak - dużo muzyki z mojej wytwórni oraz kilka niewydanych utworów i muzyki nagranej wspólnie z innymi artystami. Do zobaczenia wkrótce!

Dziękuję bardzo za wywiad, Rebekah! Bądź inspirującą i nieustraszoną kobietą, którą jesteś, i niech wszystkie Twoje marzenia się spełnią!

Ładowanie...
Ładowanie...